niedziela, 3 czerwca 2018

DZIEWCZYNA Z WARKOCZAMI Anna H. Niemczynow

   Wszyscy już wiedzą, że pałam ogromną miłością do Ani H. Niemczynow i Jej twórczości, zatem zaraz po W maratonie życia, sięgnęłam po Dziewczynę z warkoczami i już niecierpliwością oczekują najnowszej powieści Bluszcz :D


  Główna bohaterka to 24-letnia studentka pedagogiki - Paulina Leońska. Pochodzi z dobrego domu, ma kochających rodziców i właśnie kończy studia. Świat stoi przed nią otworem. W życiu od najmłodszych lat towarzyszy jej przyjaciółka Dagmara i jej - już nie tak wspaniała - rodzina, do której domu po wielu latach puka dawny przyjaciel rodziców - Mikołaj.


  Starszy o ponad dwadzieścia lat od głównej bohaterki mężczyzna bardzo szybko staje się jedną z najważniejszych osób w życiu młodej Pauliny. Mikołaj wprowadza do poukładanego świata dziewczyny niemały zamęt. Na jaw zaczynają wychodzić od lat skrywane tajemnice, sekrety i kłamstwa. Pojawia się wiele pytań, ale równie dużo odpowiedzi. Wszystko obraca się do góry nogami.


                                                                                       



  Na tylnej okładce książki czytamy: “Piękna opowieść o pamięci, miłości i losie, który chociaż zależy od nas, to został już raz zapisany w gwiazdach. My musimy tylko właściwie odczytywać znaki."

Według mnie to idealne podsumowanie tego, czego możemy się spodziewać po tej powieści. Otoczy nas ciepłem i lekkością, powiewem świeżości i nadziei, skłoni do refleksji nad przeznaczeniem. Zagwarantuje dozowaną powoli eksplozję emocji. Skłoni do przemyśleń na temat sensu planowania  życia i poddawaniu się metaforycznemu nurtowi rzeki.

“Całe życie osadzeni jesteśmy w przyszłości. To ona ma być lepsza, bardziej wartościowa i ma nas prowadzić znowu do lepszej przyszłości. Jeśli jednak noga nam się powinie, to wędrujemy w przeszłość i zastanawiamy się, co zrobiliśmy nie tak, że nie poszło po naszej myśli. I tak dalej, i tak dalej…” - Dziewczyna z warkoczami, str. 127

 Dodatkowym plusem powieści są nadzwyczaj aktualne przemyślenia głównej bohaterki dotyczące współczesnego świata i realiów, w jakich żyjemy. Paulina spogląda na rzeczywistość z odpowiednim dla siebie dystansem i humorem.

“Czasami zapominam, kim jestem. Chcąc być miłą dla każdego, gdzieś po drodze gubię siebie. Ten cały fit idealny świat mnie męczy. Facebook też mnie męczy… W wirtualnym świecie dla innych jesteśmy warci tyle, ile liczba lajków pod naszym ostatnim postem.” - Dziewczyna z warkoczami, str. 136

Choć jest to powieść, w której pierwszoplanową rolę odgrywa miłość, to - dzięki Ci Aniu - nie znajdziemy tam opisów scen grejopodobnych. Od czasów fenomenu Grey’a w każdej książce z wątkiem romantycznym jest choć jeden opis sceny erotycznej. Tutaj nie. Tutaj jest magia. Miłość w wymiarze duchowym i uczuciowym, a nie tylko i przede wszystkim fizycznym.

Ania jest jak nimfa i pisze jak nimfa. Delikatnie, subtelnie, z wyczuciem. Stawia na emocje i za to jestem jej najbardziej wdzięczna - za emocje, którymi obdarowała mnie Jej powieść. Za trafne spostrzeżenia dotyczące naszej rzeczywistości. Za dystans, który miała Paulina i który od niej przejęłam ja.

Dziewczyna z warkoczami licząca 460 stron towarzyszyła mi przez całą drogę powrotną z Warszawy, co świadczy o tym, że czyta się ją jakby oglądała :) Przeczytałam całą w 3,5 h, czyli w czasie jazdy pendolino z Warszawy Centralnej do Wrocławia Głównego. To był piękny czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz